|
PIETRELCINA - rodzinna miejscowość Ojca Pio, która 13 maja 2002 roku na mocy dekretu prezydenta Włoch otrzymała tytuł miasta. Nazwa „Pietrelcina” (co w lokalnym dialekcie oznacza „mały kamyk”) wywodzi się od zamku wzniesionego na skale i otoczonego wysokim murem. Inni – zwolennicy legend – nazwę wywodzą od imienia mitycznej wróżki Elginii, która na swoją siedzibę (Pietra Elginia) miała obrać wysokie skały nad rzeką Tamaro. Pietrelcina leży na wysokości 351 m. n.p.m., nad Tamaro, prawym dopływem rzeki Calore, w rejonie Benewentu. Początki miejscowości sięgają czasów przedchrześcijańskich, co poświadczają wyniki prac archeologicznych. Najstarszą częścią miasta jest niewielka dzielnica „Rione Castello”, w której urodził się późniejszy Święty. Obecnie miasto liczy około czterech tysięcy mieszkańców, którzy przybywających ujmują serdecznością i życzliwością. Podobnie jak ich święty Krajan należą do pracowitych i bardzo pobożnych. Do najczęściej odwiedzanych zabytków należą oczywiście miejsca związane z Ojcem Pio: jego dom rodzinny i pomieszczenia kuchenne, dom Michele Forgione – brata Stygmatyka, wieżyczka (torretta) i kościoły: Świętej Anny (w którym Ojciec Pio został ochrzczony) i parafialny Matki Bożej Anielskiej oraz kompleks kapucyńskich zabudowań klasztornych z kościołem, muzeum i domem pielgrzyma. Na uwagę zasługuje również znajdujący się około pół godziny drogi od domu rodzinnego Ojca Pio płaskowyż zwany Piana Romana, gdzie można zwiedzić należący niegdyś do rodziny Forgione budynek gospodarczy (la masseria) i pole uprawne, na którym w 1958 roku wybudowano kaplicę pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu. W jej wnętrzu znajduje się pień wiązu – świadka stygmatyzacji i wielu mistycznych przeżyć Ojca Pio. W rodzinnym mieście Ojca Pio nie ma tandetnych sklepików, krzykliwych tłumów i egzaltowanych pątników. Każdy z pielgrzymów odwiedzających Pietrelcinę urzeczony jest panującymi tam: spokojem, ciszą, prostotą toczącego się na podwórkach i w bramach codziennego życia, atmosferą życzliwości i ciepłem mieszkańców. Życie biegnie tu znacznie wolniej niż w innych miejscowościach południowych Włoch. Ojciec Pio bardzo kochał swoją rodzinną miejscowość. Chętnie spotykał się z rodakami, którzy przybywali do San Giovanni Rotondo, pytał o znajomych, wydarzenia, codzienne życie. Mimo że ponad 50 lat przebywał w San Giovanni Rotondo, często powtarzał, że wspomina „każdy kamień” w Pietrelcinie, że swoją rodzinną miejscowość „całą nosi w swoim sercu” – jak napisał (22 XII 1926 roku) w liście do swego brata Michele. Jeden z biografów Ojca Pio, Francesco M. Valiante, napisał o nim: Wśród zaułków i domów Pietrelciny niebo otworzyło wspaniałe sanktuarium W małej miejscowości, w centrum regionu Benevento, czas jakby się zatrzymał. Pośród uliczek i kamiennych budowli średniowiecznego miasteczka radość przynosi klimat tamtych lat z końca wieku, gdy mały Franciszek Forgione kształtował swoje proste, rodzinne życie w wiejskim środowisku. |